środa, 1 czerwca 2011

Dzik jest dziki




Tym razem parę słów o ssaku jakim jest dzik (Sus scrofa L.), dość pospolity mieszkaniec naszych lasów i jeden z ulubionych obiektów polowań. Dzięki myśliwym dzik dorobił się dość bogatego słownictwa w jakim się go opisuje i nie chodzi mi bynajmniej o skrojenie kogoś na dzika. Nie mniej jednak myślistwo sobie dyskretnie przemilczę i przejdę do opisu zwierzęcia.

Dzik jak wiemy to taka leśna świnia na sterydach ;):
Idzie sobie Kubuś Puchatek przez las, i widzi, że biegnie za nim tłusty, wielki dzik z wielkimi kłami! Więc ze strachu ucieka, chowa się do swojego domku i słyszy pukanie, odpowiada:
,,nie ma kubusia w domu!"
A Dzik na to:
,,A to jak wróci, to powiedz, że prosiaczek wrócił
z wojska!"
Jednak zostawmy świnie w spokoju bo świnia to świnia a dzik to dzik i pewnych rzeczy NIE LUBIĄ
Od czego by tu zacząć jak juz mówiłem dzik doczekał się bogatej terminologii na swój temat, a zatem dzik składa się ;) z długiego gwizda (ryja) który zakończony jest tarczą z otworami nosowymi nazywa się to tabakiera i służy to buchtowania (rycia). Gwizd uzbrojony jest w kły- w żuchwie są to szable, natomiast w szczęce górnej fajki , składa się też stojących mocno obrośniętych słuchów (uszy). Ma silny wysoki dobrze rozwinięty przód, zad nisko,a zakończony jest ogonem z chwostem (pędzlem ). To wszystko umieszczone jest na biegach to jest nogach zakończonych czarnymi racicami, z przodu są to rapety, natomiast z tyłu szpile. Umaszczenie dzika nazywa się kiecka tfu.. znaczy się suknia :) która jest ciemnobrązowa , czarna, niekiedy rudawa czy brunatna.
Sam dzik tez się rozmaicie nazywa uzależnione to jest od płci i wieku. W sumie podobnie jak u ludzi: dziecko-małolata-laska -rycząca czterdziestka- baba - stara baba, albo dzieciak-małolat-facet-zgred -stary dziad ;)(prosze tego nie brać na serio szczególnie panie :)) U dzika przedstawia się to następująco:
samica to locha, stara samica- samura młode do pierwszego roku to warchlaki, następnie przelatki samce od 3 do 4 roku to wycinki a powyżej 4 roku ODYŃCE Dziki są zwierzętami stadnymi stada dzików podobnie jak wilków nazywają się watahy, w której przewodzi stara locha. W watasze obowiązuje określony porządek. Za prowadzącą lochą idą zwykle warchlaki, a dalej przelatki, wycinki i jałowe lochy. Dziki żerują w nocy. Żywią się w większości pokarmem roślinnym, również owadami małymi kręgowcami czasem padliną. W dzień pozostający swoich barłogach, które robią sobie w gęstwinach leśnych (młodnikach świerkowych, sosnowych i maliniakach) lub w szuwarach w miejscach podmokłych. Latem dziki wyszukują sobie legowiska także w zbożu, kukurydzy lub innych wysokich uprawach. Kiedyś będąc w rezerwacie Karaś ( w celach ornitologicznych, jezioro karaś to eutroficzny zbiornik, jeden z ośmiu obszarów w Polsce wpisanych do konwencji ramsarskiej)znaleźliśmy taki dziczy barłóg , kolega w którego ślady poszedłem sprawdził sobie wygodę legowiska, faktycznie gruba warstwa ściółki, miękko i ciepło :D. W zimie dziki zalegają chętnie w mrowiskach, pod wykrotami lub w gęstych młodnikach. Nad wieczorem podnoszą się z barłogu i idą na żer lub ciągną do kąpielisk, aby tam wytarzać się w błocie, by pozbyć się pasożytów i dla ochłody. Ruja dzików (huczka)odbywa się w listopadzie i grudniu i trwa około 4-5 tygodni. Locha prosi się (ciekawe o co ) po 17 tygodniach. Zwierzęta te maja bardzo dobry węch i słuch , gorzej ze wzrokiem nie potrafią rozpoznać człowieka.
a teraz wierszyk o dziku który wszyscy znają:
DZIK

Dzik jest dziki, dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
Ten na drzewo szybko zmyka.

W sumie dzik nie jest taki dziki i taki zły, zdarza się ze dzik się oswaja i podchodzi do ludzi i kręci się po terenach zabudowanych. Tak dzieje się na przykład na mierzei wiślanej w Krynicy Morskiej gdzie wychodząc przed dom można ujrzeć buchtującą lochę z warchlakami na trawniku przed chałupą. W związku z tym mądre głowy uradziły że dziki straszą turystów, przeszkadzają i stwarzają zagrożenie, wiec postanowiono je wyłapać i zamknąć w rezerwacie. Dziwi mnie trochę takie rozwiązanie, bo na przykład w Ameryce gdzie maja problem z o wiele bardziej groźniejszymi zwierzętami jakimi są niedźwiedzie które podchodzą do ludzkich siedlisk, stworzono odpowiednie służby które monitorują poczynania misiów, a ludzie są odpowiednio uświadamiani. Cóż trudno co niektórym zrozumieć ze jesteśmy częścią przyrody a więc ta przyroda czasem sobie na naszym podwórku pobuszuje i niestety niektórzy rozwiązują problemy przez odstrzał albo usuwają z widoku, w tym przypadku do rezerwatu, takie zamiatanie śmieci pod dywan. To tylko taka moja opinia i nie chce tu rozpętywać dyskusji więc temat zamknięty :)Na zakończenie parę fotek
o tu na przykład dzik z PROFILU

całkiem niczego sobie zwierzęta i nie zgadzam się z tą OPINIĄ
Na tym kończe i do zobaczenia, obiecuje poprawe i częstsze wrzuty :).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz